Jestem maniaczką lakierów, chociaż staram się ostatnimi czasy ograniczać z ich zakupem :) Mimo wielu lakierów mam kilka swoich ulubionych, którymi maluje paznokcie najczęściej :)
1. Lakier Rimmel, Lycra Pro, numer 500 Peppermint- lakier, z serii która ma swoich fanów i antyfanów. Ja należałam do niedawna to antyfanów. Kiedyś miałam już jeden lakier z tej serii (nie pamiętam nazwy koloru, bo to było dawno) i niestety nie sprawdził się totalnie, po pomalowaniu paznokci rano, wieczorem już go musiałam zmyć, bo schodził całymi płatami zaraz po wyschnięciu. Po zakupieniu Pepermint zmieniłam zdanie :) Być może poprzednik był jakiś felerny, stary czy coś w tym stylu. Wiele problemu stanowi pędzelek, który jest szeroki, dlatego zapewne ma swoich antyfanów. U mnie trochę potrwało, zanim opanowałam malowanie paznokci takim pędzelkiem, ale gdy już się tą sztukę opanuje to już nie ma problemu. Kolor miętowy- hit tego lata :) Pięknie wygląda na paznokciach.Jeśli chodzi o krycie to dla mało wymagających wystarczą dwie warstwy, u mnie na paznokciach lądują trzy warstwy, bo jakoś nie mogę znieść nawet delikatnych prześwitów. Minusem lakieru może być to, że niezbyt szybko schnie.
2. Lakier Rimmel, 60 seconds, numer 500 Carmel Cupcake- mój ukochany lakier. Kolor przepiękny. Schnie dość szybko, ale ja do niego zawsze używam Top Sealer z Essence z serii Studio Nails, który przyśpiesza wysychanie i likwiduje pęcherzyki, które lubią się pojawiać przy trzeciej warstwie. Jest to lakier, który napewno nigdy mi się nie znudzi i zawsze gdy nie wiem jakim lakierem pomalować paznokcie to wybór zawsze pada na niego.
3. Lakier Catrice, numer 550 Marily & Me- uwielbiam lakiery tej firmy, bo kolory są naprawdę świetne. Ten lakier kupiłam w tamtym roku przed świętami Bożego Narodzenia, bo jakoś mi się skojarzył ze świętami ;D Lakier jest w kolorze czerwonym, który ma w sobie brokat. Wygląda ślicznie na paznokciach i zawsze jest chwalony przez innych, gdy mam go na sobie :) Świetnie się nim maluje, nie mam do niego żadnych zastrzeżeń :) Zdecydowanie polecam.
4. Lakier Sensique, Nature Code, numer 273 Rosy Azalea- uwielbiam lakiery z limitowanej serii Sensique. Z serii Nature Code mam tylko ten jeden lakier, z którego jestem bardzo zadowolona. Róż ten zazwyczaj gości na paznokciach u stóp. 2 warstwy spokojnie wystarczają. Dużym plusem lakieru jest to, że szybko schnie oraz to, że zapach nie jest tak nieprzyjemny i mocny jak w większości lakierów :)
5. Lakier Catrice, numer 650 Goldfinger- kolejny lakier z Catrice, który również został kupiony przed świętami, z którymi mi się skojarzył ;D Jest to piękne złoto, które naprawdę świetnie wygląda na paznokciach. Naprawdę dobra konsystencja, ułatwiająca malowanie oraz trwałość. Nigdy nie podobały mi się złote lakiery, ale po zakupie tego, zdanie zmieniłam :)
6. Lakier Sensique, Oriental Dream, numer 264 Jewel of the Orient- kolejna seria limitowana Sensique. Super kolor, trochę fioletu, różu, niebieskiego :) Uwielbiam tego typu kolory. Lakiery z tej serii szybko schną i potrzeba tylko dwóch warstw :) Wydaje mi się, że lakier należy to tych trochę dziwacznych i nie każdy jest skłonny do takich lakierów.
7. Lakier Golden Rose, Paris Magic Color, numer 327- uwielbiam tą serię Golden Rose, która niestety nie wpływa korzystnie na moje paznokcie, niestety powoduje, że zaczynają się rozdwajać, ale mimo wszystko nie zrażam się to nich za specjalnie, rzadko go używam, ale należy do grona ulubionych. Dostałam go w tamtym roku na Gwiazdkę i się w nim zakochałam. Jest MEGA błyszczący. Trzy warstwy i efekt jest nieziemski. Ma w sobie mnóstwo drobinek. Jego minusem jest, tak jak w każdym tego typu lakierach, zmywalność, trzeba się napracować by go zmyć.
8. Lakier Sensique, Oriental Dream, numer 265 Sky Over Silk Road- i kolejny lakier z serii Oriental Dream i kolejny duochrom. W przypadku tego lakieru, mieni się w fiolecie, turkusie i błękicie. Szybko schnie, świetnie się nim maluje paznokcie i jego plusem również jest trwałość.
mietowy z rimela jest genialny ;) zobaczylabym go z mila checia na pazurkach :)
OdpowiedzUsuń