Żyjecie czy dopiero wracacie do świata żywych po nocnym szaleństwie? ;)
Dzisiaj pokazać te kosmetyki, które towarzyszyły mi przez większość 2012 roku :)
Z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale niestety mój aparat chyba powinien już przejść na emeryturę :)
Oczyszczający żel peelingujący do mycia twarzy z Lirene, czyli żel numer 1 u mnie. Wypróbowałam wiele kosmetyków tego typu i nigdy do żadnego nie wracałam. Ten jest wyjątkiem, kupuję go za każdym razem i zdecydowanie nie zamierzam go zdradzać dla innego. Napewno będzie mi towarzyszył i w tym roku :)
Krem Alantan Plus- jest to zdecydowanie mój obowiązkowy "towarzysz". Na mojej skórze często pojawiają się wszelakiego rodzaju podrażnienia i wtedy właśnie do akcji wkracza Alantan :)
Pasta cynkowa, którą odkryłam w 2012 roku. Zdecydowanie świetnie się sprawdza, gdy na twarzy pojawiają się niespodzianki. Niejednokrotnie ta pasta "uratowała" mi życie :) A do tego naprawdę kosztuję grosze :)
Balsam do ust Tisane- mało kto go nie zna :) zawsze kupuję tą wersję w słoiczku. Nigdy wcześniej nie znalazłam niczego lepszego i raczej nie znajdę.... zresztą nawet nie szukam niczego innego. Świetnie pielęgnuje moje usta. Kiedyś miałam z nimi spore problemy, teraz już ich nie ma :)
Bloker z Ziaji- tani a na dodatek skuteczny :) poleciłam go już kilku moim koleżanką i każda z nich jest z niego zadowolona. Na początku użytkowania można odczuwać pieczenie, ale przy dłuższym jego stosowaniu już tego nie ma. Zdecydowanie zmniejszył u mnie pocenie się, z którym miałam dość spory problem :)
Odżywki Gliss Kur- same ochy i achy, żadnych wad :) już zdarzało mi się zachwalać te odżywki, więc tym razem sobie daruje :)
Podkład Revlon Colorstay- o tym podkładzie było chyba już powiedziane wszystko, czy można powiedzieć o nim coś jeszcze? Chyba nie... Świetnie kryje, długo utrzymuje się na twarzy i ma szeroką gamę odcieni i każda z nas coś dla siebie znajdzie. Ja mam w odcieniu 110 Ivory i zdecydowanie jest moim numerem jeden wśród podkładów :)
Puder Rimmel, Stay Matte- puder, który dostał u mnie drugą szansę i jej nie zmarnował. Gdy miałam z nim do czynienia pierwszy raz, byłam strasznie nie zadowolona i dalej szukałam czegoś nowego... załamana nie udanymi zakupami kolejnych pudrów, kupiłam go po raz kolejny i tak został :) świetnie matowi moją skórę... minusem może być jego opakowanie, które nie ma ani lusterka, ani gąbeczki :)
Paletka do brwi z Essence- chyba wiele z Was o niej słyszało i wiele z Was ją używało bądź używa. Szczerze Wam powiem, że jest to pierwszy tego typu produkt u mnie, więc nie mam porównania, ale jeśli chodzi o tą paletkę to jestem z niej zadowolona. Nie jest droga i jest wydajna. Mam ją naprawdę długo i jeszcze daleka droga do denka. Używam tego jaśniejszego cienia. Wiem, że nie wszystkie korzystają z pędzelka dołączonego do tych cieni, ale ja nie narzekam i zdecydowanie nie mam nic mu do zarzucenia :)
Paletki Sleek- mam 3 paletki : Au Naturel, Oh So Special i Monaco. Szczerze mówiąc, są to jedyne moje cienie jakie posiadam. Mam oczywiście jakieś tam pojedyncze, ale ich nie używam. Jeśli któraś z Was ma chociaż jedną paletkę Sleek, doskonale wie, że są to naprawdę fajne cienie. Fajnie się z nimi pracuję. Przy zakupie każdej z nich miałam spory problem, którą wybrać, marzy mi się żeby mieć wszystkie, ale co za dużo to nie zdrowo. Te cienie "towarzyszą" mi przy każdym makijażu.
Tusz do rzęs Max Factor, Masterpiece Max- zazwyczaj kupuję tuszę z Maybelline, ale akurat gdy szukałam nowego tuszu, ten tusz był w promocji i postanowiłam się na niego skusić i wcale tego nie żałuję. Świetnie wydłuża rzęsy, nie skleja ich. Tusz jest niby pogrubiający, ale ja nie zauważyłam jakiegoś niesamowitego pogrubienia.
Eyeliner z Lovely- mój numer jeden. Miałam nie jeden eyeliner, ale żaden nie sprawdził się tak dobrze jak ten. Cienki pędzelek zdecydowanie ułatwia namalowanie kreski, nie ściera się. Zdecydowanym plusem jest również to, że jest tani. Ceny nie pamiętam, ale napewno nie kosztuje więcej niż 7 złotych. Jeśli szukacie dobrego eyelinera to serdeczne Wam go polecam.
Róż z Essence, Silky touch blush- kupiłam go dlatego, że nie miałam akurat zbyt dużo pieniędzy. Jest tani i nie taki zły :) Jest bardzo wydajny, świetnie mi się z nim pracuje. Zawsze zwracam uwagę by róż nie miał w sobie drobinek, bo bardzo tego nie lubię. Ten róż ma drobinki, ale naprawdę baaaardzo delikatne, które mi nie przeszkadzają.
Szminka Rimmel w odcieniu 070 Airy Fairy, czyli klasyk wśród szminek Rimmel. Zdecydowanie jest to szminka, która towarzyszyła mi cały rok, przez wszystkie pory roku. Ogólnie jeśli chodzi o szminki to w większości posiadam właśnie te z Rimmel, bo są tanie i jakościowo bardzo dobre. Odcień 070 zawsze świetnie się sprawdza. Gdy nie mam pojęcia jakiej szminki użyć, zawsze sięgam właśnie po nią.
Kolejna szminka Rimmel, tym razem z serii Hydra Renew w odcieniu 700 Nude Delight- szminka którą zazwyczaj używam w sezonie jesienno-zimowym. Jest naprawdę fajna, nie podkreśla suchych skórek, nie wysusza ust. Może nie jest ekstra trwała, ale nie wymagam tego od szminek w takiej cenie. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam zapachy szminek Rimmel :P
Lakier Rimmel, 60 seconds, w odcieniu 500 Carmel Cupcake- lakier, który gościł u mnie prawie non stop. Kocham go! Jest trwały, przepięknie wygląda na paznokciach, ogólnie można by powiedzieć, że same ochy i achy. Aktualnie już mam chyba 3 już buteleczkę tego lakieru i napewno jeszcze nie jedną buteleczkę kupię.
Lakier nawierzchniowy z Essence z serii Studio Nails- nadaje piękny połysk, wyrównuje powierzchnię lakieru, czyli np. pęcherzyki nam nie straszne, szybko schnie. Jedynym minusem może być to, że jakoś spektakularnie nie przedłuża trwałości lakieru, ale ja tak mniej więcej co trzy dni zmywam lakier, więc mnie osobiście to nie przeszkadza.
To by było na tyle. Pokazałam Wam czego używałam w minionym roku i do czego napewno będę wracała i w tym roku.
Chciałabym Wam na koniec życzyć wszystkiego najlepszego w tym trwającym już 2013 roku. Zdrowia, bo zdrowie najważniejsze. Dużo uśmiechu i jak najmniej smutku. By ten rok był dla Was pełen sukcesów i radości. Trzymajcie się ciepło :)